Automobilklub Morski

[Janusz200]

25 tys. km temu wymieniałem panewki główne i włożyłem Glyco. Po tym przebiegu oporowa wygląda jak na zdjęciu – w sumie prawie 0,7 mm luzu. Proszę kolegów z doświadczeniem warsztatowym i obserwacjami po remontach – czy kupić Glyco, Mahle czy Kolbenschmidt?

Nie wiem co jeszcze będę musiał wymieniać ale nie wykluczone, że będą to:
- uszczelniacze zaworów
- prowadnice zaworów
- pierścienie tłokowe
- panewki korbowodowe

Pytanie jak dla panewek głównych - jakie firmy?

Z góry dziękuję za podpowiedzi.

[Zimoon]

Pierwsza zasadnicza sprawa dlaczego jest taki luz i po co były wymieniane panewki bez obróbki wału. Wał do wyjęcia, pomierzenia i prawdopodobnie szlifowania. Panewki wszystkie z wymienionych to i tak w skali szkolnej piąteczki. Zasadniczo czapki nie trzeba zwalać jeśli wykonasz rozbiórkę z głową i umiejętnie. Zalecam jednakże "przewietrzenie" silnika od a do z.

[Janusz200]

Po co były wymieniane i dlaczego bez szlifu wału - ponieważ po rozebraniu silnika okazało się, że jest zbyt duży luz. Po założeniu nowych, nominalnych panewek okazało się, że luz jest jak należy - robi się sprawdzian przy pomocy niteczek Plastigage o ile pamiętam. Nie pytaj o szczegóły bo nie jestem mechanikiem. Wiem, że układasz nitkę na czopie, skręcasz panewki, zdejmujesz i sprawdzasz jak bardzo się nitka rozpłaszczyła. Jej rozpłaszczona szerokość jest proporcjonalna do luzu. Okazało się, że nie ma potrzeby szlifowania wału. Co do szlifu wału - po tej operacji instrukcja fabryczna zaleca azotowanie.

Dla mnie najciekawsze jest pytanie co się stało, że panewka oporowa ma taki luz po 25 tysiącach. Stąd pytanie o Waszą opinię o Glyco, Mahle itp., bo nie widać innego powodu jak jakość panewki.

Swoją drogą rzeczywiście wszystko się opomiaruje jak należy.